środa, 10 października 2012

Rozdział 4 .


Nutka ->

Hermiona znajdowała się w półmrocznym pokoju. Okna były pozasłaniane różnego rodzaju prześcieradłami i innymi materiałami. Zrobiła krok w przód chcąc z bliska przyjrzeć się rzeczy stojącej na środku pomieszczenia. Przed nią stało ogromne i piękne zwierciadło , w złotej ramie. Na górze lustra były złote , wygrawerowane słowa :
AIN EINGARP ACRESO GEWTEL AZ RAWTĄWT  EIN MAJ IBDO .
Dziewczyna wpatrywała się w szyk liter próbując zrozumieć sens tych wyrazów. Parę razy przeleciała wzrokiem tekst , aż w końcu ja oświeciło.
-Odbijam nie Twą twarz , ale Twego serca pragnienia... - wyszeptała z nie do wierzeniem.
Teraz wszystko już zrozumiała. Przypomniała sobie , jak Harry opowiadał o tym lustrze. Wtedy nie wierzyła w to , ale teraz miała żywy dowód. Czarnowłosemu pokazali się rodzice , w takim razie co ukaże się jej? Z lekkim dreszczem emocji spojrzała w zwierciadło. Musiała na prawdę się wysilić , żeby nie krzyknąć. Obok lustrzanego odbicia siebie , zobaczyła wysokiego blondyna z herbem Slytherinu i odznaką prefekta na piersi. Uśmiechali się do prawdziwej Hermiony i machali do niej. Ale było jeszcze coś. Chłopak obejmował ja w pasie , a Gryfonka ściskała jego rękę. Dziewczyna zrobiła krok w tył i omal nie przewróciła się o opasły tom Dzieje Hogwartu. Zakryła usta ręką , ponownie patrząc w lustro. To było takie ... nierealne. Tak to dobre słowo. Mimo to , przecież napis wyraźnie głosił , że ukazuje ono najskrytsze pragnienia serca.
-Ale to niemożliwe. Nie! Nie Malfoy! - próbowała przekonać sama siebie.
Niestety nie wychodziło jej to zbyt dobrze. W głębi duszy , tak bardzo głęboko wiedziała , że to prawda. Pragnęła stać tam i stać , wpatrując się w siebie u boku Ślizgona. Nie chciała za nic ruszyć się z tego pokoju. Już nigdy. Mimo tego przełamała się. Tęsknym wzrokiem spojrzała na zwierciadło i zatrzasnęła drzwi.
Szła korytarzem myśląc o tym wszystkim co dziś zobaczyła. Może rzeczywiście byli sobie przeznaczeni? Z zamyślenia wyrwał ją blondyn , wpadając z impetem na szatynkę:
-Uważaj jak chodzisz, Granger! - syknął Draco robiąc parę kroków w tył.
-To raczej ty uważaj, Malfoy! - wykrzyczała dziewczyna. Chłopak uśmiechnął się mściwie - I co się tak gapisz debilu?!
- Jak mnie nazwałaś?
- Mam to powtórzyć? Przeliterować?
- Uważaj na słowa, Granger!
- Och! Bo się Ciebie przestraszyłam, Malfoy! Zejdź mi z drogi!
- To raczej Ty na mnie wpadłaś, więc to ty zejdź!
- Wal się kretynie!

Dziewczyna wyminęła blondyna i zakręciła w pierwszy lepszy zakręt. Dobra.. Chyba jednak nie jesteśmy sobie przeznaczeni. Ale uczuć nie zmienię. A chciałabym...Dopiero teraz zauważyła , że znalazła się na 3 piętrze. Była tak wściekła na tego palanta , że nawet nie wiedziała dokąd idzie.



Z perspektywy Draco
No no , ta Granger nieźle się wyrobiła. Już nie jest taka grzeczna jak kiedyś. Ładnie , ładnie. Zaczyna mnie nawet pociągać. To szlama! Nawet się do niej nie zbliżaj! Durne myśli , nawet nie dadzą się skupić. Przecież rodzice i tak się o tym nie dowiedzą , no bo niby skąd? W ogóle to moja sprawa do kogo będę się przystawiał. Niech sobie myślą co chcą! Wale ich! Szedłem korytarzem , popychając każdego kto się nawinie. Przy najbliższej okazji będę musiał pogadać z tą Granger , ale na spokojniej. Swoją drogą , gdzie ona poszła? Może ją dogonię i zaciągnę do jakiejś klasy. Myśląc o różnych perspektywach ich ''rozmowy'' nie zauważyłem , kiedy wpadłem na Pansy.
Boże , za co Ty mnie tak karasz...?! -Draco! - pisnęła jak wariatka.
Jezu niech ona przestanie się zachowywać jak idiotka. Chociaż w sumie to chyba nie możliwe. Chwyciła mnie za rękę i zaczęła ciągnąć w stronę parapetu:
-Puść mnie kretynko! - warknąłem na nią , wyrywając rękę z jej uścisku.
-Jak Ty do mnie powiedziałeś?!
-Głucha jesteś? Wynocha ode mnie - wycedziłem przez zęby.
Dziewczyna spojrzała na mnie krzywo i odeszła , zarzucając swoimi tłustymi włosami. Fuuj! 
Do cholery co ona w ogóle dba o siebie? Jeśli tak , to nie widać.


Dedykuję go Julii i Martynie ;* Love you <3
Jeśli przeczytałeś / aś rozdział zostaw komentarz. Wiele to dla mnie znaczy i bardzo mnie to motywuje :)
Pozdrawiam i zapraszam ;*


8 komentarzy:

  1. ahaahahahaha, kocham tą wymianę zdań między Draco i Hermioną! uwielbiam ten rozdział ♥.♥ pisz szybko następny!

    OdpowiedzUsuń
  2. :d ale kłótnia troche mi to polepszyło Humor Paulino i dzięki za to :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział. Z niecierpliwością czekam na dalsze - jak to nazwałaś - perspektywy ich "rozmowy". ;3

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham , kocham , kocham <3 No dzięki Tobie doceniłam bardziej Dramione <3 Czekam na więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. super :*
    (nightmare)

    OdpowiedzUsuń
  6. kolejny rozdział który kochaaam! ;)

    OdpowiedzUsuń